Cleofas Cleofas
207
BLOG

Kreml i Pałac Prezydencki - korelacja sacrum

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 13

 

 

Korelacja między Kremlem i naszym Pałacem Prezydenckim jest złożona i nieoczywista. Może ten bez znaczenia na pozór szczegół da jakiś impuls do przewartościowań. Przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu mamy krzyż. Chyba już śmiało o nim można pisać: Sławetny Krzyż. Tak wbija się w naszą doczesność, że nie jest to już zwykły krzyż, nawet czas – od kwietnia - jaki tam tkwi jest wystarczająco długi, by nazwać go już historycznym  i jest obecnie broniony przez garstkę ludzi, z którą nie może sobie poradzić Państwo Polskie, jako całość, instytucja Kościoła Katolickiego, pomniejsze organizacje, jak harcerstwo i nie zrzeszeni blogerzy.

 

Zaś Kreml – proszą bardzo – zupełnie inaczej sobie radzi. Ba, kierunek sacrum wychodzi od władz kremlowskich, samego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. Dzisiaj prezydent Rosji wraz z Patriarchą Cyrylem, który poświęcił ikonę Chrystusa Zbawiciela na Wieży Spaskiej moskiewskiego Kremla, uczestniczyli w uroczystości ponownego odsłonięcia tejże ikony – bo była zamurowana, a to wszystko działo się na oczach mediów całej Rosji.

 

Miedwiediew nadał temu sacrum sankcję słowa prezydenckiego, bo oświadczył, że ponowne odsłonięcie wizerunku Chrystusa Zbawiciela nad bramą Spaską to prawdziwy cud.

 

Inne słowa Miedwiediewa tę korelacją między Kremlem a warszawskim Pałacem Prezydenckim chwieją jeszcze bardziej, mianowicie podkreślił, że święty obraz został uratowany dzięki bohaterstwu ludzi, którzy w czasach bez Boga (tj. komunizmu), ryzykowali życiem, aby ratować ikony.

 

Przekonania Miedwiediewa różnią go od prezydenta Komorowskiego, bo podparł je takimi słowami: - Jestem przekonany, że z chwilą odtworzenia ikon nasz kraj zyska dodatkową ochronę.

 

Warto wiedzieć, że ikona nad głównym wejściem na Kreml umieszczono w 1648 roku. A więc zakończenia trzydziestoletniej wojny religijnej. W Polsce umiera Władysław IV, a Chmielnicki podnosi swój kozaczy łeb i daje nam bobu pod Żółtymi Wodami, Korsuniem, Piławcami. Ikona na kremlowskiej Wieży Spaskiej została w latach 30. ubiegłego stulecia zamurowana przez bolszewików, sądzono iż uległa zniszczeniu, kiedy to niedawno natrafiono na nią podczas prac konserwatorskich.

 

Uroczystość na Kremlu zbiega się z prawosławnym świętem Zaśnięcia Bogurodzicy, u nas katolików znanym jako święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

 

To z Kremla emanuje sacrum, pilnie uczestniczy w tym lokator tego prezydenckiego dzisiaj przybytku, a u nas prezydent nie wie, co zrobić z krzyżem, tak samo Kościół odżegnuje się od niego, jako politycznym wyrzutem elit. To są nieoczywiste korelacje między Kremlem a Pałacem Prezydenckim, na podstawie tego szczegółu, który nie chce mieć żadnego znaczenia alegorycznego.

 

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka