Cleofas Cleofas
336
BLOG

Niewesoła Wielkanoc w Jasienicy

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 5

 W diecezji warszawsko-praskiej doszło do niecodziennej sytuacji, zamknięto kościół w Jasienicy.

Pasterz, abp Henryk Hoser, świątynię zamknął przed owieczkami. Uznał, że to czarne owce. Postąpił wbrew chrześcijańskiemu nakazowi, w którym pasterz ma udać się nawet za jedną z nich.

Można to też zrozumieć, że został złamany alegoryczny przekaz ewangeliczny, w którym Jezus wyrzucał ze świątyni przekupniów. W Jasienicy przekupnie wyrzucają Jezusa.

Abp Hoser kupczy wiarą chrześcijańską, bo w istocie nie owieczki zbłądziły. Zwierzchność ponosi winę, iż nie słucha wiernych.

Przemiana w polskim Kościele spotyka się z odgórną reakcją, której nie pasuje głos z dołu.

Kościół papieża Franciszka na "odcinku warszawsko-praskim" sromotnie przegrywa.

Co zresztą było do przewidzenia. Polski kościół odstaje w każdym niemal względzie, jakiego kościoła chce Franciszek. Posługi pasterza dla wiernych. Abp Hoser uznał, że wierni mu się nie podobają, zamknął przed nimi wierzeje kościelne.

Mógł to zrobić, bo wierni wyszli z kościoła, nie zrobili ze świątyni Majdanu. Wierni w Jasienicy w święta Wielkanocne mogą sobie popatrzeć na zamkniętą świątynię. Kto raduje się z takiej sytuacji w Jasienicy? Na pewno nie Jasieniczanie. Nie wiem, co zaśpiewa w czasie rezurekcji abp Hoser. Wesoły nam dzień nastał? Na pewno nie dla wiernych w Jasienicy.

W Jasienicy coś umarło. A winno zmartwychwstać.

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka