Cleofas Cleofas
1406
BLOG

Debiutantka Ewa Kopacz i jej aria wschodnia

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 24

 Ewa Kopacz we Włoszech zadebiutowała na wielkiej scenie politycznej. I całkiem dobrze wypadła. A to z tej przyczyny, że Polska już nie jest tą Polską, o której śpiewał bard opozycji w słusznie minionym reżimie.

Kopacz La Scalę odfajkowała, u debiutantki było widać zarumienione policzki, rozbiegany wzrok. Dobrze to o niej świadczy, jest uważna, świadoma swojej roli i ważności. A przede wszystkim miała wzięcie. Cały sezon przed nią takich debiutów.

Polska ma już zupełnie inną pozycję, nie jest klientem, jest graczem, który musi uważnie lokować swoje ambicje.

Dobrze się dzieje, że sięgamy po polityków płci nadobnej. Jesteśmy w tym ciut spóźnieni, Kopacz wielkimi krokami to nadrabia.

Oprócz dialogu polska premier występuje solo. W takiej arii na łamach „Corriere della Sera” dała wykładnię polskiej polityki zewnętrznej. Czyli wytyczne dla Grzegorza Schetyny, który we Włoszech pozostawał za kulisami.

I co wyśpiewała Kopacz? Przede wszystkim rzeczy dla nas prymarne. Pozycję w UE, nasze współbrzmienie z innymi i wypracowanie stanowiska w stosunku do gorącego konfliktu na wschodzie Ukrainy.

Europę czeka wielki test, aby mówić jednym głosem w stosunku i z Rosją.

Na szczęście szefem Rady Europejskiej jest Donald Tusk, który zadba o zgodność chóru europejskiego, gorzej z szefem dyplomacji, którym pozostaje niedoświadczona Włoszka.

Kopacz jest świadoma, że uzyskanie jednobrzmiącego stanowiska państw unijnych będzie niezwykle trudne („nie jest pewne, czy zdoła to uczynić; to będzie najbliższy wielki test”).

Rosja będzie skłócać przywódców europejskich, prowadzić gry na kilku wykluczających się frontach, a nawet szydzić, jak to próbowano ze Schetyną.

Europa uczy się Rosji, uczy się Putina. I warto pamiętać, iż Rosja i Putin nie muszą być tożsame.

Polska to ciągle przedmurze Europy, wydawało się to za nami, jednak powróciło. Kopacz: „Po upadku komunistycznego reżimu Polska dążyła do normalizacji stosunków z Rosją. W ciągu tych lat zaangażowaliśmy się na rzecz zgody, osiągając dobre rezultaty. Ale dzisiaj problemy powróciły”.

Ewa Kopacz twierdzi, iż stało się tak z powodu zachowania Moskwy: „Warunkiem wstępnym wszelkiego pozytywnego rozwoju jest obecnie poszanowanie praw i międzynarodowych traktatów. W XXI wieku aneksje terytorialne są nie do przyjęcia”.

Rosja nie zdała testu ukraińskiego. Oblał go Putin. To dla nas żadna pociecha. Ranna Rosja, to nieobliczalna Rosja, rozjuszona. Tym bardziej, że w tej chwili klasę polityczną ma z odzysku i to najgorszego: służb specjalnych.

A nasza polityka zewnętrzna – jak byśmy na nią nie patrzyli, różnili się ideami – cel zawsze ma jeden: bezpieczeństwo wschodnich granic. A tę może zapewnić tylko Ukraina. Zostało to przez polską myśl polityczną opisane do bólu.

I ta myśl Kopacz (wszak nie tylko jej) winna obowiązywać całą klasę polityczną: „Polska pomoże Ukrainie”. A to można uzyskać poprzez „mniej asertywne i bardziej pragmatyczne podejście do Rosji”.

Jak na debiutantkę aria wschodnia Ewy Kopacz bardzo udana, winna uzyskać – przynajmniej w kraju – grad oklasków.

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka