Prof. Bogdan Chazan ma swoje pięć minut. A wszystko „dzięki” klauzuli sumienia, która pozwoliła mu nie zastosować się do prawa, aby zmiejszyć cierpienia kobiety.
Chazan nie dokonał aborcji, czym wykazał heroizm swej wyznawanej klauzuli.
Klauzula Chazana ma czysto polityczny podtekst i z wyznawanymi wartościami ma tyle wspólnego, ile papier na którym ją sporządzono.
Za klauzulę Chazan został doceniony na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie Towarzystwo Naukowe KUL przyznało mu nagrodę im. ks. Idziego Radziszewskiego „za wybitne osiągnięcia naukowe w duchu humanizmu chrześcijańskiego”.
Taka jest siła klauzuli. Nie stosujesz się do prawa, bo masz klauzulę na usprawiedliwienie braku sumienia. Przecież za to w cywilizowanym kraju Chazan poszedłby siedzieć. Ale to Polska właśnie. Sumienia Chazan nie miał dla kobiety, bowiem dopuścił, aby urodziła zdeformowane dziecko.
Chazan więc KUL ma odfajkowany (20 i kilka lat temu czołową uczelnię, dzisiaj dzięki takim naukowcom od sumień zdegradowaną w hierarchii pedagogii i nauki).
KUL rywalizuje z inną uczelnią, mianowicie doktora ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka, Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
To w Toruniu Chazan jest gwiazdą, bowiem otworzył swoim wykładem o klauzuli I Konferencję Pro-life.
Chazan jeszcze rozwinął swoją tezę pogłębienia klauzuli (cytat za „Nasz Dziennik”): „Lekarze mają teraz podwójną rolę: sędzi i kata. Jest to często przyczyna podejścia, że dziecko chore jest powodem cierpienia matek”.
Chazan li to kat, czy sędzia (we własnej sprawie). W przypadku, za który został zwolniony przez Hanną Gronkiewicz-Waltz, był katem dla kobiety. W każdym razie Chazan pogłębia się i pogłębia wraz z klauzulą, którą wyznaje. Zapowiedział złożenie w Sejmie w najbliższy wtorek obywatelskiego projektu ustawy całkowicie zakazującej w Polsce usuwania ciąży.
Tak Chazanowi dyktuje klauzula. A powinien być potraktowany sumiennie przez prawo i wylądować za kratami, choćby za ten przypadek w szpitalu Św. Rodziny. Tak to jest z tymi, którzy wyznają klauzule, bo sumienie jest im obce. Sędzia w swojej katowskiej sprawie. Z lekka parafrazując Chazana: tacy lekarze jak on mają moralność klauzuli. Na pewno nie sumienia.
Komentarze