Cleofas Cleofas
501
BLOG

Terlikowski straszy stosownymi krokami prawnymi

Cleofas Cleofas Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Na temat umiejętności posługiwania się słowem przez Tomasza Terlikowskiego mam swoje zdanie. Nie jest wcale oryginalne. Tacy ludzie jak on opisani są w literaturze przedmiotu i literaturze pięknej.

Tacy ludzie po prostu są. Mam jednak nadzieję, że Terlikowski dotrzyma słowa, które był użył przy pisaniu tweetu, iż podejmie stosowne kroki prawne przeciw portalowi naTemat.pl i Bartłomiejowi Maślankiewiczowi.

Były reporter terenowy Maślankiewicz na video You Tube „Masakra” opowiada o pracy w mediach, ze szczególnym uwzględnianiem pracy w TV Republika, gdzie pracował i dzięki temu stał się jednym z bardziej rozpoznawalnych dziennikarzy tego kanału.

Dziennikarze w tym medium pracują za głodowe stawki, są wykorzystywani przez zwierzchników dziennikarzy o zarobkach wielokrotnie większych i przede wszystkim skumanych z politykami, są zastraszani. A ich praca niewiele ma wspólnego z dobrem informacji, ale z manipulacją na usługach polityków PiS.

Maślankiewicz mówi o sobie i dwóch przypadkach z ostatnich dni, jak to dziennikarze zostali potraktowani z buta przez zarząd (czyli przez „dziennikarza” Terlikowskiego, wszak naczelnego TV Republika), znaleźli się na bruku, dlatego że na portalach społecznościowych internetu wyrazili swoje zdanie.

Dla mnie nie jest żadną niespodzianką opis sytuacji w mediach tego typu, co TV Republika, bo widzę, jak informacja jest konstruowana, jaki ma cel i kto przede wszystkim ją przyrządza.

Dlatego mam nadzieję, że Terlikowski wreszcie dotrzyma słowa i pozwie za: „liczba kłamstw w ich materiałach przekracza granice” („ich”: Maślankiewicz i naTemat, który streścił Maślankiewicza). Nie będę pisał o języku Terlikowskiego, można sięgnąć po jego teksty. Polskiej publice należy się podniesienie kurtyny, jak przyrządza jest informacja w mediach prawicowych i jakiej wielkości kuchciki dziennikarze ją robią.

Społeczeństwu należy się trochę „prawdy” – ulubionego słowa prawicy.

Gdyby odbył się proces („odpowiednie kroki prawne”), byłaby szansa na ciut oczyszczenia stęchłej atmosfery tradycji nieprofesjonalizmu żurnalistrycznego i posługiwania się językiem polskim w sferze publicznej.

Terlikowski! Wal do prawnika, pozew i do sądu! A do Tomasza Lisa mam prośbę, aby Terlikowskiego nie zapraszał do siebie „na żywo”. Niech występuje w sądzie!

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości