Podobno wkraczamy w nową epokę polityczną. Polityk PiS obejmuje najwyższy urząd w państwie.
Andrzej Dudą przed zaprzysiężeniem popełnił dwa listy do czytelników dwóch różnych gazet. Różnych w jakości. Duda – a każdym razie jego sztab – chciał pogodzić ogień z wodą i wyszło mu tak, jak zrecenzował list prezydenta elekta Jarosław Kurski – jedna wielka manipulacja.
Ale w tym liście jest drugie dno o wiele ważniejsze – strategia IV RP. Prezydentura Dudy to jej przyczółek.
Duda zapowiada zmianę i nawet chce powołać do tego nową instytucję przy Kancelarii – Narodową Radę Rozwoju. Brzmi jak wcześniejsza Kaczyńskiego – PPR. Ta sama miotła pod inną nazwą.
Ale Duda też chce wyjść z zaklętego kręgu mediów „niepokornych”, „patriotycznych”. Jeszcze boi się „Gazety Wyborczej”, tylko listy sygnuje do niej własnych nazwiskiem, nie rozmawia w TOK FM.
Opuścił jednak podwójną gardę i udzielił krótkiego sześciominutowego wywiadu dla Onetu.
Chciałem posłuchać, jak chce Duda naprawiać Rzeczpospolitą.
No i nic nie usłyszałem, prawie nic, niewiele, liczmany. Dziennikarka Onetu nie jest Moniką Olejnik, Tomaszem Lisem, czy Konradem Piaseckim, bo aż prosiło się, aby swoje liczmany czymś ukonkretnił.
Dwie najważniejsze rzeczy są istotne dla Dudy, nimi ma się zająć w pierwszym rzędzie. Reformą emerytalną, ale w odległej perspektywie: „Naprawa systemu emerytalnego to długofalowa sprawa, nad którą trzeba usiąść i zastanowić się, co z nią zrobić”.
Jaka długa to będzie fala? Aż prosiło się, aby przemaglować elekta.
I druga sprawa: system ochrony zdrowia. I tutaj też zero konkretów, oprócz podniesienia pensji pielęgniarkom i „jakoś” trzeba zwiększyć ilość lekarzy.
To są liczmany Dudy naprawy Rzeczpospolitej. Duda w rozmowie nie istnieje, ma przy tym przywarę, która mnie drażni, a jest do wyeliminowania, gdyby wziął się za niego specjalista od wymowy.
Słuchając Dudy zastanawiałem się, jak Bronisław Komorowski z nim przegrał?
W każdym razie od zaprzysiężenia Dudy ma się coś w kraju zmienić. Ale nie Duda będzie ewentualnie zmieniał, wygląda mi on na marionetkę.
Ciekawe, co odpowie Duda na propozycję Ewy Kopacz zwołania Rady Gabinetowej, to jest o wiele wartościowsze. Czy będzie mądra kohabitacja, czy plemienne wymienianie razów?
Komentarze