Wskazane zostało przez Jarosława Kaczyńskiego miejsce na posadowienie pomnika Lecha Kaczyńskiego.
Pomnik klęski. Inna to klęska niż nasze historyczne. Lech Kaczyński sam zamachnał się swoją katastrofą. Mniejsza, jakimi wymuszona była okolicznościami, nie czuł odpowiedzialności za innych.
Katastrofa dyskwalifikuje go jako polityka, nie pisząc o nim jako mężu stranu. Nie miał żadnej wizji Polski, tak jak jego brat Jarosław, który szykuje nam jeszcze gorszą katastrofę.
Każdy ma prawo do samobójstwa, jak pisał wybitny pisarz francuski de Montherlant. Kaczyńskiego niedyspozycyjność psychiczna kosztowała życie 95 innych ludzi. W warunkach atmosferycznych, jakie panowały pod Smoleńskiem każdy pilot – każdy! – odszedłby na zapasowe lotnisko.
Tyle.
Pomnik klęski stanie i daje głowę, że zostanie sprzątnięty przy pierwszej lepszej okazji. Polska nie może trwać z takimi kompleksami.
Jak skończy się katastrofa obecna, katastrofa Jarosława Kaczyńskiego, który za sterami posadził Andrzeja Dudę i Beatę Szydło, polityków średniej jakości i bez pojęcia o rządzeniu?
Na razie wali się Polska w oczach unijnych i amerykańskich. Te gruzy będą się rozszerzać. Polacy wreszcie dojrzą, że zgliszcza przynosili nam Niemcy, Ruscy, teraz niesie je polityk, który ma pełne usta kiczu patriotycznego i złych słów o Polakach.