Witold Waszczykowski zawiódł się na niej, a Komisja Wenecka nie popuszcza i odwiedzi Polskę we wrześniu, aby w październiku wydać opinię.
„Na mieście mówią”, a nawet przeniknęło na Twittera, iż Waszczykowski z tego wszystkiego wybiera się na ambsadora do USA.
Choć wątpię! Ale kto wie, może chłopię chce się podciągnąć i skorzysta z wiedzy wykładowcy Harvardu, Radosława Sikorskiego.
Niektórzy głupoty nie trzymają do późnej starości. Wcześniej ją popuszczają. W każdym razie Komisja Wenecka orzeknie niepraworządność uprawianą przez PiS.
Waszczykowski (Jarosław K. też) zachowuje się, jak Pippi Langstrumpf.
Może wreszcie Andrzej Duda okaże się niezłomny i dotrzyma obietnicy. To byłby numer, prezydent podaje się do dymisji.
Niezłomny może czekać na impeachment, który w polskich warunkach jest trudny do przeprowadzenia, ale możliwy. Oczywiście, że Duda jeszcze nie raz wyrżnie o glebę. Wtedy bedzie mu łatwiej.
Sukcesem Dudy jest to, iż jego nazwisko nie pójdzie tak szybko w zapomnienie, bowiem dostało się w inne niż przypisane sobie pole semantyczne. Mówi się nie tylko na mieście, aby ktoś dał spokój niekoniecznie z praworządnością: „pocałuj mnie w dudę”, „mam cię w dudzie”. No, jest przynajmniej kulturalniej. „Kulturalnie”.
Komentarze