Tego w Polsce nie było, sędziowie bronią prawa przed bezprawiem rządzących. To jest możliwe tylko w demokracji, acz w Polsce mamy coraz bardziej szczątkowy ten ustrój.
Władzy PiS nie przeszkadza konstytucja, tylko obrońcy konstytucji, w tym Trybunał Konstytucyjny, władzy PiS przeszkadzają niezawisłe sądy.
Gdy Polska stanie się państwem ostatecznie autokratycznym totalitarnym, zapadnie się w sobie, bo nie znajdzie trwałych sojuszników, wykluczy się z Zachodu, tym samym niepodległość będzie zagrożona, czytaj: szybko utracona.
Polski bronią przed władzą PiS nie tylko sędziowie, ale przede wszystkim społeczeństwo obywatelskie.
Na nadzwyczajnym Kongresie Sędziów Polskich doszło do kuriozalnej sytuacji, niezawiśli sędziowie zwrócili się do społeczeństwa obywatelskiego i wolnych mediów (acz nie narodowych, które są partyjne) o wsparcie równowagi ustrojowej w Polsce, tj. niezawisłości władzy sądowniczej od władzy wykonawczej.
W Polsce mamy do czynienia z zawłaszczaniem państwa przez partię, która wygrała wybory. Zawłaszczanie partyjne państwa to nie wymysł opozycji, ani społeczeństwa obywatelskiego, a także władzy sądowniczej, widza to wszyscy w świecie zachodnim.
Jak zauważył prof. Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego: „Nasze państwo jest odklejane od Europy Zachodniej i Ameryki Północnej, od zachodniej kultury prawnej”.
Nieprzypadkowo sędziowie wyrazili solidarność z sędziami tureckimi, których spotkał jeszcze gorszy los. Czy nas czeka podobnie?
Polska nie mając oczywistych wrogów zewnętrznych, ma wroga wewnętrznego – PiS, który jest u władzy. Ten nowotwór pożera nas, a do tego chyba jest złośliwy.
