W PiS-ie nic się nie zmieniło, a wręcz zamykają się w swojej twierdzy. Przygotowują się na atak demokracji.
Władze zabarykadowanego skansenu w randze wiceprezesów tworzą: Beata Szydło, Joachim Brudziński, Marusz Błaszczak, Mariusz Kamiński, Antoni Macierewicz i Adam Lipiński.
Wcześniej o zastępcach prezesa móiło się w kontekście dwóch wicepremierów: Piotra Glińskiego i Mateusza Morawieckiego. Nic z tego; nie gwarantują pewności, że bezrefleksyjnie staną za bezprawiem dyktowanym PiS przez prezesa, acz ci dwaj weszli do szerokiego składu Komitetu Politycznego.
Nie wróżę im zresztą zbyt wielkiej kariery, zwłaszcza Morawieckiemu, który może jest specjalistą od zarządzania, ale ma poszczerbiony charakter.
Ten skład władz pisowskich niczego dobrego nie wróży Polsce, jest konfrontacyjny w stosunku do Unii Europejskiej, jak i większości społeczeństwa, czyt. opozycji.
W PiS-ie zachował się jedyny sprawiedliwy: Kazimierz Ujazdowski.
Komentarze