Cleofas Cleofas
634
BLOG

Wojsko może bronić konstytucji, gdy PiS podąży w stronę jawnej dyktatury

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 40

Partia Jarosława Kaczyńskiego prowadzi Polskę do katastrofy. Demolowana jest demokracja, czemu dają wyraz instytucje Unii Europejskiej, Komisja Wenecka i najbardziej znaczący politycy USA.

Prezydenta mamy, jakiego mamy, który w Budapeszcie potrafi powiedzieć jedynemu sojusznikowi PiS, iż UE ich nie rozumie.

W Polsce społeczeństwo naprawdę obvywatelskie co rusz wychodzi protestować, kobiety nie dają się wepchnąć inferno średniowieczne.

Kolejne branże nie zgadzają się na demolkę. Głowy podnoszą policjanci, bo dowartościowuje się kiboli, element aspołeczny.

Wojsko może bronić konstytucji, gdy PiS podąży w stronę jawnej dyktatury

Wojsko też ma dosyć. Właśnie się zaczyna. Tamę milczenia przerywa płk Adam Mazguła w wywiadzie dla naTemat.pl:

„Jeśli władza przekroczy granice, to wojsko może kiedyś stanąć w obronie konstytucji”.

I dosadnie:

„Demokracja wyłania władzę, która ją zniszczy. Obywatele musza być strażnikami demokracji, jeśli podstawowe mechanizmy jej ochrony zawiodą. Jeśli więc w przyszłości zostaną przez władzę przekroczone kolejne granice, w tym głównie te w atakach na konstytucję, może zdarzyć się różnie.”

Antoni Macierewicz buduje prywatną armię, dlatego niczym się nie przejmuje, nawet jawną korupcją wraz z niejakim D’Amato.

To jest istotny fragment wywiadu:

„Spójrzmy więc także w drugą stronę. Obrona Terytorialna nazywana jest prywatną armią PiS.. Użycie tych sił w celach politycznych jest możliwe?

Jest to jak najbardziej realny scenariusz. Szczególnie z tego względu, iż te sił nie są związane żadnymi przysięgami, ani żadnymi mechanizmami blokującymi. To w zasadzie luźny związek przeróżnych organizacji paramilitarnych z Antonim Macierewiczem w roli ich zwierzchnika. I proszę zwrócić uwagę, iż on do tego projektu dobrał sobie szczególnie przyjaznych mu ludzi, którzy bezwzględnie zechcę realizować jego rozkazy. Obrona Terytorialna jest istotnym elementem obronności w ogóle, ale sama w sobie nie ma większego znaczenia militarnego. Co innego z jej znaczeniem politycznym.”

W wojsku szwendają się takie postaci, jak Misiewicz. No i ten nieszczęsny Kościół, który proponuje jakąś anachroniczną krucjatę.

Wojsko może bronić konstytucji, gdy PiS podąży w stronę jawnej dyktatury

Polsce nie mogło zdarzyć się nic gorszego, niż PiS (nawet komuchy były do przetrawienia). Wojsko zachowa się więc inaczej niż w 1970 roku?

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka