Jak to możliwe, aby takie nieloty żurnalistyczne, jak Marek Magierowski, były obecne w przestrzeni publicznej. Ba, nawet mówią gdzieś po programach. Bodaj taki Magierowski nie wydalił ze swoich szarych komórek żadnej oryginalnej myśli, a świeci inteligencją odblaskowo.
Spsiało dziennikarstwo i polityka. Taki ktoś mówi, że „prof. Rzepliński wypowiadał się wielokrotnie w sposób stricte polityczny”.
A czym zajmuje się sędzia Anrzej Rzepliński? Nie aktami politycznymi? A czym jest Konstytucja RP? Wydając sąd nad ustawą – co to jest? Poczytaj sobie Kanta, a nawet przeczytaj – nielocie – chociaż jedną książkę Rzeplińskiego.
A ja wypowiem się „w sposób stricte polityczne”? – Duda stanie przed Trybunałem Stanu. Stanie, bo zasłużył sobie marnością swojego charakteru.
A „przymioty” Dudy: brak formy, jest miazgą intelektualno-estetyczną. Wstyd Polsce przynosi. Na zewnątrz; bo u nas w kraju jest pośmiewiskiem. Wcale nie potrzeba do tego Dody.
O formie warto przeczytać u Gombrowicza, u Witkacego. Polskę dopadło impotenctwo, takie jak Magierowski.
Duda do Rzeplińskiego to paznokieć do ręki. Nie dorośnie nigdy, bo dorasta się estetycznie i intelektualnie będąc młodzieńcem, a prezydenta mamy złamanego.
Duda jest materiałem na groteskowe opowiadanie. Dobry dziennikarz, jak niegdyś Marek Hłasko stworzy z jego zachowań i wypowiedzi burleskę.