Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w Parlamencie Europejskim przedstawił „białą księgę” przyszlości Unii Europejskiej. Biała księga będzie głównym tematem 25 marca podczas szczytu UE, a następnie do grudnia toczyć się będzie debata, jaka przyszłość zostanie przyjęta.
Państwom unijnym przedstawionych zostało pod rozwagę 5 wariantów rozwoju. W wielkim skrócie można o nich powiedezieć, że pierwszy warianetem jest dalszym ciągiem tego, co już było, poprzez wariant mieszany UE różnych prędkości i projektów, do których dobrowolnie kraje się przyłączają, po ostatni wariant piąty, federalizację UE, niemal jedno ciało państwowe.
Raczej ten pierwszy i ten ostatni nie zostaną przyjęte i padnie na to, co już praktycznie jest: Unię różnych prędkości.
Tak czy siak, PiS tak zmarginalizował Polskę, iż już jesteśmy krajem peryferyjnym, będziemy jeszcze dalej wypadać poza burtą, choć może nie tak szybko póki w Niemczech rządzi Angela Merkel, gdy jej zabraknie powtórzą się scenariusze z przywódcami niemieckimi niechętnymi Polsce.
W Polsce w tej chwili obowiązuje wariant rozwoju wstecz – jak tę prędkość pisowską przytomnie nazwał Leszek Balcerowicz. A takie wstecz zwykle kończy się jakąś formą zamordyzmu, jeżeli naród na ten zamordyzm pozwoli.
A nie pozwoli. I to będzie ten moment, który wyłożył Władysław Frasyniuk: „Kaczyński musi nas tak wkur…, że go obalimy!”
Komentarze